Czy można obciążać kierowców za szkodę w transporcie?

Szkody w transporcie występują często, tak samo równie często poprzez działanie lub zaniechanie kierowcy. Przyczyn jest wiele: uszkodzenie pojazdu poprzez nieuwagę czy nieostrożną jazdę, wadliwe mocowanie ładunku, nieprawidłowe umieszczenie ładunku w ładowni, opóźnienie w dostawie, zbyt duże spalanie, uszkodzenie plandeki przy cofaniu i tysiące innych…. W konsekwencji powstała szkoda, ściśle określona w pieniądzu obciąża przewoźnika, a ten niekiedy stara się ją „przerzucić” na kierowcę. Skupiając się w niniejszym artykule na kierowców zatrudnionych na umowę o pracę należy zaznaczyć, że (z naszego doświadczenia) więcej niż 90% przypadków obciążeń pracowników-kierowców za szkody jest wadliwa i albo nie powinna mieć w ogóle miejsca, albo procedura ich egzekwowania powinna być bardziej sformalizowana w taki sposób, aby była zgodna z przepisami Kodeksu pracy. Ponieważ – wbrew pozorom – temat nie jest prosty, poniżej kilka wyjaśnień dotyczących ponoszenia odpowiedzialności finansowej, które powinny być przyswojone zarówno przez kierowców (dla ich własnego bezpieczeństwa finansowego) jak i pracodawców (chyba, że wolą odpłatne szkolenie w razie kontroli Państwowej Inspekcji Pracy):

1. Bez pisemnej zgody pracownika pracodawca NIE MOŻE pobrać ani jednej złotówki z jego wynagrodzenia tytułem szkody, niezależnie czy w trybie art. 114 Kp (szkoda w wyniku wadliwego wykonania obowiązków pracowniczych), czy w trybie art. 124 Kp (odpowiedzialność za powierzone mienie) – wynika to wprost z przepisów art. 91 par. 1 Kp. Jeżeli pracownik nie zgadza się na obciążenie, należy wystąpić do właściwego sądu pracy o wydanie orzeczenia zastępującego zgodę kierowcy. Jeżeli kierowca wyraża zgodę na obciążenie, wówczas należy sporządzić ugodę / porozumienie w formie pisemnej. Należy pamiętać, że Kodeks pracy określa granicę maksymalnego obciążenia miesięcznego wynagrodzenia kierowcy (art. 91 par. 2 Kp).

2. Nie ma możliwości „zabierania” przez pracodawcę żadnych kwot z przysługujących kierowcy diet i ryczałtów noclegowych: Kwestia dopuszczalności potrącenia przez pracodawcę wierzytelności z kwot nie będących wynagrodzeniem nie jest wprost uregulowana w Kp, zatem zastosowanie ma art. 300 Kodeksu pracy, w myśl którego w sprawach nieunormowanych przepisami prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego, jeżeli nie są one sprzeczne z zasadami prawa pracy. Kodeks cywilny w art. 498 określa zasady potrąceń dla wierzytelności wzajemnych: gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym.Dalsza lektura Kc prowadzi jednak do konkluzji, iż wierzytelności związane z dietami jednak nie mogą być potrącane. Zgodnie bowiem z art. 505 Kc nie mogą być umorzone przez potrącenie:
– wierzytelności nieulegające zajęciu;
– wierzytelności o dostarczenie środków utrzymania;
– wierzytelności wynikające z czynów niedozwolonych;
– wierzytelności, co do których potrącenie jest wyłączone przez przepisy szczególne.
Wykaz wierzytelności nieulegających zajęciu określony jest w przepisach art. 831 par. 1 pkt 1 Kodeksu postępowania cywilnego, zgodnie z którym nie podlegają egzekucji (…) sumy i świadczenia w naturze wyasygnowane na pokrycie wydatków lub wyjazdów w sprawach służbowych. Zatem koszty podróży służbowej są wierzytelnością przedmiotowo chronioną przez przywołane przepisy Kpc. Na marginesie należy dodać, iż w wyżej przywołanym art. 505 Kc wskazano, że wierzytelności z czynów niedozwolonych również nie mogą być umarzane przez potrącenie. W literaturze za czyn niedozwolony* uznaje się zdarzenie prawne, prowadzące do powstania obowiązku naprawienia szkody wskutek naruszenia dóbr majątkowych (np. własności) lub niemajątkowych (np. dóbr osobistych) powszechnie chronionych. Zatem większość zdarzeń skutkujących powstaniem szkody w mieniu pracodawcy z winy pracownika (tj. jego działania czy zaniechania) ma zasadniczo charakter czynu niedozwolonego. Do najczęściej spotykanych w transporcie czynów niedozwolonych zalicza się:
– naruszanie przepisów regulujących czas jazdy, przerw i odpoczynków, wskutek czego pracodawca otrzymuje od ITD czy Policji karę pieniężną,
– naruszanie zasad uiszczania opłat drogowych, wskutek czego pracodawca otrzymuje karę pieniężną,
– nieumiejętność operowania pojazdem wskutek czego pracodawca ponosi stratę materialną w postaci konieczności naprawa pojazdu i pokrycia kosztów zawyżonego spalania, zużycia eksploatacyjnego itp,
– niewłaściwe operowanie ładunkiem wskutek czego pracodawca ponosi odpowiedzialność materialną przed dysponentem ładunku.

3. Kierowca może podlegać odpowiedzialności pracowniczej (z tytułu nieprawidłowego wykonania obowiązków pracowniczych) do kwoty równej 3 miesięcznym wynagrodzeniom. Co istotne, kierowca odpowiada wyłącznie za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda. Oznacz to, że pracownik – kierowca NIE ODPOWIADA za utracony zarobek w przyszłości, np. jeśli przez działania kierowcy utracony został lukratywny kontrakt, bądź poprzez kolizję z winy kierowcy wyłączony został z użycia na jakiś czas ciągnik siodłowy (poczytaj: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 czerwca 2014 r. III APa 5/14),

4. Kierowca odpowiada finansowo do pełnej wysokości za uszkodzenie pojazdu z własnej winy – NIESAMOWITE, PRAWDA? Jeśli pracownik – kierowca z własnej winy uszkodzi ciągnik siodłowy bądź naczepę może być zobowiązany sądownie do pokrycia kosztów jego naprawy (nawet jeśli będą to kwoty rzędu 100-200 tysięcy złotych). Sytuacja ta jest możliwa na podstawie art. 124 par. 1 pkt 2 Kp, zgodnie z którym pracownik, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się (…) narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty, a także środki ochrony indywidualnej oraz odzież i obuwie robocze, odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu (!!!). Tutaj jednak istotne są dwie kwestie: po pierwsze, przekazanie mienia i zasady rozliczenia się przez kierowcę powinny być ściśle ustalone w drodze pisemnego porozumienia. Chociaż jego brak nie wyklucza możliwości dochodzenia roszczeń przez pracodawcę, to jednak jasne określenie praw i obowiązków na linii pracodawca – pracownik w formie pisemnej pozwala na uniknięcie wątpliwości (poczytaj: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2017 r. II PK 306/15). Po drugie, sądy uważnie badają dokumenty wskazujące na stan początkowy i końcowy, tj. przed przekazaniem mienia i po jego zwrocie. W przypadku środka transportu mówimy o protokołach zdawczo-odbiorczych i (coraz częściej) fotografiach. Po wtóre, zadziwiające jak rzadko kierowcy interesują się kwestią ubezpieczenia prowadzonych przez siebie pojazdów. Jeżeli pojazd ma ubezpieczenie AC, wszelkie szkody w pojeździe wynikające z jego poruszania się po drogach publicznych likwidowane są z tego ubezpieczenia. Kierowcy jednak nie zdają sobie sprawę z faktu, że jeśli pracodawca nie posiada ubezpieczenia AC ciągnika czy naczepy, wszelkie szkody spowodowane przez kierowcę obciążają właśnie kierowcę w trybie art. 124 Kp (oczywiście, jeśli tak zadecyduje przewoźnik).

5. Jeżeli pracownik – kierowca spowoduje szkodę w pojeździe bądź inną w wyniku poruszania się pojazdem niezgodne z treścią zawartej umowy (wykonuje przejazd bez wiedzy pracodawcy, robi dla kogoś „fuchę”, jedzie bez karty w tachografie), wówczas ponowi odpowiedzialność na zasadach ogólnych, czyli do pełnej wysokości szkody (poczytaj: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2017 r. II PK 306/15),

6. Jeżeli pracownik – kierowca zaparkuje pojazd w miejscu innym, niż to wynika z polecenia pracodawcy bądź ustalonych warunków pracy w przedsiębiorstwie (np. w regulaminie pracy), przez co dojdzie do kradzieży ładunku, wartość szkody może zostać scedowana na kierowcę (poczytaj: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2006 r. II PK 69/06).

7. Czym innym jest odpowiedzialność porządkowa, a czym innym odpowiedzialność za powierzone mienie. W przypadku odpowiedzialności porządkowej (koszty kary za spóźnienie się na załadunek z winy kierowcy, niewłaściwe planowanie trasy (przepał), popełnienie naruszenia skutkującego karą dla pracodawcy) wysokość odpowiedzialności finansowej ograniczona jest do wartości trzech miesięcznych wynagrodzeń. W przypadku szkody w mieniu pracodawcy z którego pracownik ma obowiązek rozliczenia, w tym pojazdu służbowego, nie ma górnej granicy odpowiedzialności.

8. Pracodawca nie ma możliwości skorzystania z dobrodziejstw art. 124 Kp w przypadku uszkodzenia pojazdu z winy pracownika, jeżeli pojazd jest ubezpieczony polisą AC. Obciążanie pracownika kilku – kilkudziesięciotysięcznymi kosztami naprawy pojazdu w przypadku posiadania polisy AC byłoby bowiem sprzeczne z przepisami art. 8 Kp. Jeżeli jednak pojazd nie był ubezpieczony polisą AC, kierowca podlega odpowiedzialności w PEŁNEJ wysokości (nie ma znaczenia, czy kierowca był świadomy braku polisy AC).

9. Zawarcie w umowie o pracę klauzuli, że kierowca – pracownik zgadza się z góry na potrącenie wszelkich należności z tytułu szkód (zarówno z wynagrodzenia jak i z diet) jest nieważne (patrz art. 18 par. 2 KP).

Zatem aby uniknąć jakichkolwiek wątpliwości w zakresie ponoszenia odpowiedzialności należy przestrzegać kilku reguł:
1. Należy w umowie o pracę jasno określić zasady odpowiedzialności finansowej kierowcy za szkody,
2. Należy jasno ustalić, czy pojazdy są ubezpieczone polisą AC (szczególnie powinien być zainteresowany tym ustaleniem kierowca),
3. Należy w sposób wyczerpujący ustalić warunki wykonywania przewozów i parkowania pojazdów (szkody w ładunku),
4. Należy przestrzegać zakazu obciążania kierowców – pracowników za szkody bez ich pisemnej akceptacji.

Data dodania:

30 września 2020

Tagi strony:

, , , ,

Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie.